Do Londynu zajechał na krótko, w drodze powrotnej ze Szwajcarii do Polski, Paweł Połonecki. Posiada on wrodzony dar stawiania diagnozy schorzeń i w licznych wypadkach leczenia pacjentów za pomocą dotyku dłoni. Podobnymi metodami uzdrawia chorych znany w Anglii, Polsce i innych krajach Kanadyjczyk, Clive Harris.
Bioenergoterapia, jako metoda leczenia, znana była już w najstarszych cywilizacjach. W naszych czasach zaawansowane prace w tej dziedzinie prowadzi się w Stanach Zjedn., Kanadzie, Francji, Hiszpanii, Holandii, a także w Jugosławii. W Polsce, przy Warszawskim Stow. Radiestetów powstał roczny kurs diagnozy radiestezyjnej dla lekarzy różnych specjalności.
Paweł Połonecki nie jest z wykształcenia lekarzem, choć wdzięczni pacjenci, którym pomógł w beznadziejnych zdawało się wypadkach, nazywają go w listach dziękczynnych „panem doktorem”. Jest z zawodu mechanikiem, a na polu sportowym był bokserem wagi muszej. Połonecki ma nieco ponad 30 lat. W roku 1979 dowiedział się przypadkiem, że ma uzdolnienia bioenergoterapeuty.
Każda istota żywa obdarzona jest bioenergią. Ale tylko niektórzy ludzie o silnym polu bioenergetycznym mają zdolności uzdrawiania innych za pomocą dotyku. Połonecki współpracuje stale ze znaną spółdzielnią lekarską w centrum Warszawy. Jest w tej chwili „zabukowany” do roku 1985. Odbył już kilka podróży zagranicznych, m.in do NRF, gdzie badała go znana firma komputerowa.
Z bardzo wielu listów, które Paweł gromadzi w swoich albumach, zacytujemy dwa pisane odręcznie. Ksiądz Henryk Okrasiński z Warszawy pisze: „Dziękuję P. dr Pawłowi Połoneckiemu za uzdrowienie mnie z miażdżycy naczyń krwionośnych i paraliżu kończyn dolnych i w końcowym stanie. Groziło mi całkowite kalectwo; dziś jestem zdrów i wyjeżdżam na misję do Kanady…”
I drugi list od lekarza Ośrodka Zdrowia w Płoskini – podziękowaniem „dla Pana P. Połoneckiego za to, że znalazł czas dla moich pacjentów…”
Przed odlotem do Kraju Paweł Połonecki przedstawi się polskiej społeczności w Londynie we środę 10 sierpnia, wieczorem w Sali Malinowej POSK-u. Szczegóły w ogłoszeniach D.P.
Maciej Cybulski
(Londyn, sierpień 1983)
Bioenergoterapia, jako metoda leczenia, znana była już w najstarszych cywilizacjach. W naszych czasach zaawansowane prace w tej dziedzinie prowadzi się w Stanach Zjedn., Kanadzie, Francji, Hiszpanii, Holandii, a także w Jugosławii. W Polsce, przy Warszawskim Stow. Radiestetów powstał roczny kurs diagnozy radiestezyjnej dla lekarzy różnych specjalności.
Paweł Połonecki nie jest z wykształcenia lekarzem, choć wdzięczni pacjenci, którym pomógł w beznadziejnych zdawało się wypadkach, nazywają go w listach dziękczynnych „panem doktorem”. Jest z zawodu mechanikiem, a na polu sportowym był bokserem wagi muszej. Połonecki ma nieco ponad 30 lat. W roku 1979 dowiedział się przypadkiem, że ma uzdolnienia bioenergoterapeuty.
Każda istota żywa obdarzona jest bioenergią. Ale tylko niektórzy ludzie o silnym polu bioenergetycznym mają zdolności uzdrawiania innych za pomocą dotyku. Połonecki współpracuje stale ze znaną spółdzielnią lekarską w centrum Warszawy. Jest w tej chwili „zabukowany” do roku 1985. Odbył już kilka podróży zagranicznych, m.in do NRF, gdzie badała go znana firma komputerowa.
Z bardzo wielu listów, które Paweł gromadzi w swoich albumach, zacytujemy dwa pisane odręcznie. Ksiądz Henryk Okrasiński z Warszawy pisze: „Dziękuję P. dr Pawłowi Połoneckiemu za uzdrowienie mnie z miażdżycy naczyń krwionośnych i paraliżu kończyn dolnych i w końcowym stanie. Groziło mi całkowite kalectwo; dziś jestem zdrów i wyjeżdżam na misję do Kanady…”
I drugi list od lekarza Ośrodka Zdrowia w Płoskini – podziękowaniem „dla Pana P. Połoneckiego za to, że znalazł czas dla moich pacjentów…”
Przed odlotem do Kraju Paweł Połonecki przedstawi się polskiej społeczności w Londynie we środę 10 sierpnia, wieczorem w Sali Malinowej POSK-u. Szczegóły w ogłoszeniach D.P.
Maciej Cybulski
(Londyn, sierpień 1983)
Najnowsze komentarze