O 35-letnim Pawle Piotrze Połoneckim z Warszawy napisano już – także za granicą – dziesiątki artykułów, był bohaterem reportaży radiowych i telewizyjnych, kilku filmów.
Jest bioenergoterapeutą, „polskim Harrisem” – jak często o nim mówią. W Warszawie pomaga ludziom w lecznicy „Biomedyk”, często wyjeżdża do różnych europejskich i pozaeuropejskich krajów. Anglicy hasło „Połonecki” umieścili w swojej encyklopedii, a sławny Uniwersytet Cambridge wydal mu specjalny certyfikat. P. P. Połonecki niesie pomoc chorym, współpracuje z lekarzami, ośrodkami klinicznymi – krakowska Akademia Medyczna np. przyznała mu dyplom za pomoc pacjentom.
P. P. Połonecki lubi bywać w Rabce, ma tu wielu przyjaciół. Odwiedzał dzieci upośledzone w zakładzie prowadzonym przez zgromadzenie sióstr Szarytek. Przed rokiem rabczańskiemu szpitalowi ofiarował inhalator, obecnie przywiózł dwa aparaty słuchowe znanej kanadyjskiej firmy „Unitron”. Aparaty te wręczył Ani i Lucynie ze Szkoły Podstawowej nr 1, trzeci podobny aparat otrzyma rabczanka Małgosia, która przebywa na leczeniu w Krakowie. P. P. Połonecki sprezentował już dwanaście takich aparatów, cztery kolejne zawiezie do Krakowa, pomagać ludziom – to moja dewiza mówi bioenergoterapeuta, któremu w Rabce dziękowały dzieci, dyrekcja ZOZ i Szkoły Podstawowej nr 1 oraz naczelnik Józef Luba. (skl)
(„Dziennik Polski”)