Bezpłodność pierwotna
Warszawa, kwiecień 1993 r.
Mam 5-cio letni staż małżeński, z tego 3 ostatnie lata to okres intensywnych starań o posiadanie potomstwa.Przeszłam wszystkie możliwe badania, mąż również. Wyniki były prawidłowe, a diagnoza brzmiała: bezpłodność pierwotna.
Przypadek sprawił, że trafił do moich rąk kalendarz miesięcznika „Uzdrawiacz”, w którym przeczytałam o bioterapeucie Pawle Połoneckim i jego cudownych wynikach w leczeniu bezpłodności. Dla mnie już jedna wizyta była uzdrawiająca, nastąpiło zapłodnienie.
Teraz czekam spokojnie na narodziny mojego pierwszego dziecka.
Wdzięczności mojej dla Pana Połoneckiego nie wyrażą żadne słowa.
S. Sławomira